Gdy byłem pośrednikiem, moim marzeniem była przynależność do Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Nie wszystkie grupy związane z branżą mogą się w niej znaleźć, a ja doskonale wiedziałem, jak dużą wartością jest certyfikat przynależności do tej federacji. To nie tylko budowanie morali, wsparcie społeczności, ale też podkreślenie, że dana firma jest godna zaufania. I tak to właśnie wygląda z Klubem Dewelopera – bycie certyfikowanym jako członek klubu to naprawdę ogromna wartość. To nie do przecenienia – mówi Radosław Musiał, lider Klubu Dewelopera odpowiedzialny za Polskę południowo-wschodnią. Zapraszamy do wywiadu!
Klub Dewelopera ma już ponad 110 członków. Kogo zrzesza? Kogo można znaleźć w tym gronie?
Zrzeszamy osoby, które w różny sposób związane są z rynkiem nieruchomości. To fliperzy, pośrednicy, wykonawcy, doświadczeni deweloperzy i osoby, które dopiero zaczynają bądź przymierzają się do wejścia w rynek.
Wszyscy ci ludzie dołączyli do klubu, ponieważ…
W pierwszym etapie powstawania klubu dołączyli ci, którzy znali już działalność Dewelopuj. Wiedzieli, że dajemy wartość i gotowi byli pójść za nami jak w ogień – było to pierwszych kilkanaście osób, które darzą nas dużym zaufaniem. Ponadto chcą robić coś więcej niż “tylko” budować własne biznesy. Chcą dzielić się wiedzą, a to ogromna wartość. Następnie dołączyły osoby, które odpowiedziały na kampanię, w której pokazywaliśmy kim jesteśmy i co robimy. Warto podkreślić, że rozwój klubu przypadł na niełatwy czas rozpoczęcia działań wojennych oraz działania innych, niekorzystnych dla rynku czynników. Mimo tego udało nam się zebrać liczną grupę naprawdę fajnych osób i mamy nadzieję, że z czasem będzie nas jeszcze więcej.
Po co ludzie dołączają do klubu? Jakie są ich oczekiwania?
Praca w tej branży to praca z ludźmi. Tu nie da się działać w pojedynkę, więc przynależność do społeczności wiele ułatwia. Zresztą bycie w grupie to do dla ludzi stan naturalny – chcemy czuć, że istniejemy w danej społeczności. Gdy byłem pośrednikiem, moim marzeniem była przynależność do Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Nie wszystkie grupy związane z branżą mogą się w niej znaleźć, a ja doskonale wiedziałem, jak dużą wartością jest certyfikat przynależności do tej federacji. To nie tylko budowanie morali, wsparcie społeczności, ale też podkreślenie, że dana firma jest godna zaufania. I tak to właśnie wygląda z Klubem Dewelopera – bycie certyfikowanym jako członek klubu to naprawdę ogromna wartość. Nasi członkowie mają tego świadomość. Certyfikacja pomaga w zbudowaniu morali młodym firmom, które dopiero wchodzą na rynek. Natomiast inni widzą, że nie jest to jakaś firma kogucik, skoro przynależy do uznanej społeczności. Bycie w klubie to też okazja do rozwoju osobistego i wymiany doświadczeń. To wszystko nienamacalne i niematerialne wartości, które są nie do przecenienia.
Co obecnie się dzieje w Klubie?
Spotkania i wyjazdy integracyjne, kolacje networkingowe, powstają pierwsze deale. Słowem – dzieje się wiele różnych rzeczy. Jest to możliwe, bo przynależność do jednego klubu od początku pomaga nam zbudować wzajemne zaufanie. Widzimy się nie tylko w “sztywnych” sytuacjach, w garniturach podczas oficjalnych spotkań, ale też podczas takich wydarzeń, jak rejs żeglarski po Zatoce Gdańskiej czy wyjazd na Malediwy. Regularnie się widujemy, poznajemy się w nieformalnych sytuacjach, często jesteśmy otoczeni rodziną czy partnerami. To wszystko przybliża nas do tego, żeby zaufać sobie w biznesie. M.in. dzięki temu deweloper z Trójmiasta mógł kupić gotowy projekt inwestycyjny w Zagłębiu. Domowy nastrój sprzyja budowaniu głębszych relacji.
Korzyści, o których mówisz, wynikają z networkingu i zaangażowania w spotkania – a co można zyskać od razu podczas zapisania się do klubu?
Dostęp do grupy zakupowej, dostęp do wiedzy, która poza klubem jest niedostępna bądź trudna do uzyskania czy 30% na wszystkie produkty i wydarzenia Dewelopuj – tych korzyści jest naprawdę wiele. Warto tu podkreślić zniżki, ponieważ żeby zacząć ten biznes, po prostu trzeba się szkolić, a Dewelopuj oferuje bogaty i dobry wachlarz potrzebnych szkoleń. To m.in. moje warsztaty “Od budowy bliźniaka po budowę bloków” czy warsztaty Pawła Górskiego “Zostań deweloperem”.
Mamy produkty, z których warto korzystać, bo tak jak wspomniałem wejście w deweloperkę po prostu wymaga mocnego doszkolenia, a my przeszliśmy wiele case’ów i mamy wiedzę, którą chcemy się dzielić. Biorąc pod uwagę zniżki, jakie można uzyskać na wszystkie usługi możemy śmiało powiedzieć, że uczestnictwo w klubie finalnie wychodzi gratis – mimo tego, że trzeba w nie zainwestować. To i tak kropla w morzu pieniędzy zainwestowanych w budowę oraz inwestycja, która szybko zwróci się na kolejnych warsztatach i szkoleniach. Warto do nas dołączyć właśnie teraz, w tym trudnych dla deweloperów czasach, bo razem jesteśmy w stanie znaleźć mocne strony w problemach. Ryzyka nigdy nie da się wyłączyć, ale pamiętajmy, że ten, kto nie ryzykuje, nie pije szampana! Trzymajmy się w kupie, bo kupy nikt nie ruszy : ).